Wycięli Trumpa z drugiej części "Kevina". Prezydent USA reaguje
"Kevin sam w Nowym Jorku" to kultowa produkcja, bez której większość osób nie wyobraża sobie świąt. Swój epizod miał w tym filmie obecny prezydent Stanów Zjednoczonych.
Trump pojawia się w momencie, w którym zagubiony Kevin McCallister trafia do nowojorskiego hotelu Plaza. Przyszły prezydent USA był wtedy właścicielem hotelu, a w filmie miał za zadanie wskazać Kevinowi drogę do lobby.
To właśnie scenę z Donaldem Trumpem usunęła jedna ze stacji telewizyjnych w Kanadzie, tłumacząc, że musiała zrobić miejsce na blok reklamowy.
Ingerencję w film wyłapali internauci i nagłośnili w mediach społecznościowych. Decyzja stacji CBC, a zwłaszcza jej tłumaczenie, są szeroko komentowane w internecie.
Głos w tej sprawie zabrał sam prezydent Trump. Zrobił to w swoim stylu, czyli na Twitterze. Amerykański przywódca zasugerował, że za całą sprawą może stać... kanadyjski premier Justin Trudeau.
"Wydaję mi się, że Justin T nie lubi, gdy zmuszam go do płacenia za NATO lub handel" – napisał na swoim profilu Donald Trump.